DZIECI NIE SĄ ATLETAMI, SĄ DZIEĆMI!

Pamiętaj, że dzieci nie rodzą się atletami, są przede wszystkim dziećmi które przez sport uczą się życia. Kiedy 8 letni Marcin biegnie z piłką, pozostawiając swoich rywali w tyle, prawda staje się niby wyjątkowo jasna. Widząc młodych zawodników w akcji, z naturalną szybkością, zwinnością i ogólnym wyczuciem gry, Marcin ma przytłaczająco wysoką statystyczną szansę, że pewnego dnia stanie się … księgowym, może lekarzem, szefem marketingu lub kimś jeszcze innym.

Rozwój dziecka poprzez sport a nie dla sportu.

Mam nadzieję, że dla niego i naszego przyszłego systemu opieki zdrowotnej dzieciństwo doprowadzi go do fizycznej sprawności i psychicznego utożsamienia się z aktywnością fizyczną. Ważne jest, abyśmy jako rodzice i trenerzy pamiętali, że dzieci nie reprezentują przyszłości lekkiej atletyki czy innej dyscypliny sportu. Reprezentują przyszłość zdrowia naszego kraju. Jednakże nasza wrodzona potrzeba tożsamości, społeczności i rozwarstwiania skłoniła nas do przyjęcia nierealistycznego poglądu. Polega on na tym, zę nasze dzieci są postrzegane jako wysportowani gladiatorzy. Ich losy są zapieczętowane przez poziom gry, czy przynależność do klubu. Nasze dzieci nie są sportowcami. To dzieci!

Jakich korzyści nauczy się dziecko poprzez uprawianie sportu?

Udział w zajęciach i treningach sportowych zapewnia dzieciom cenny czas i energię. Może być jednym z najbardziej niesamowitych narzędzi dostępnych do nauczania “prawdziwego życia”, umiejętności pracy zespołowej, zaangażowania, pokonywania przeciwności losu oraz masy innych istotnych atrybutów.
Jeśli chodzi o trwający całe życie wpływ dyscypliny sportowej na dziecko, sporty w których uczestniczą w młodym wieku, są jedynie różnymi klasami w “szkole ruchu”. W rzeczywistości są to klasy “aplikacyjne” dla motorycznych zmysłów i podstawowych umiejętności ruchowych, które powinny być rozwijane poprzez duże ilości zabawy i wychowania fizycznego. Różne czynności, zabawy czy gry uczą słów ruchu. Różne sporty uczą zdań i akapitów ruchu. Udział w sporcie może być jedynym formalnym wprowadzeniem do aktywności fizycznej, do której ma dostęp współczesne dziecko. Stawia to odpowiedzialność ogólnego rozwoju fizycznego wielu dzieci w ręce rodziców, trenerów i specjalistów. Teraz ważniejsze jest to, aby rodzice i trenerzy patrzyli na sport jako długoterminowe narzędzie do rozwoju. Nie chodzi o stworzenie 10-letniego piłkarza. Chodzi o stworzenie wysportowanego 10-latka, który może wykonać podstawy konkretnych dyscyplin sportowych. Dzięki temu ma fizyczne umiejętności i zainteresowanie udziałem w szerokiej gamie innych działań.

Przykład idzie z góry

Jeśli jesteś trenerem, rodzicem lub jakimkolwiek innym “nauczycielem ruchu”?  Ważne jest rozważenie i potraktowanie tego jako główny cel podczas pracy z dziećmi w wieku szkolnym. Może to oznaczać

  • praktykowanie łapania i rzucania z młodymi adeptami piłki nożnej.
  • nauczenie małych tenisistów, aby dryblowali piłką do koszykówki.
  • nauczenie drużyny koszykarskiej, jak kopać piłkę obiema stopami.

Chociaż wszystkie powyższe czynniki niekoniecznie zwiększą szanse na wygraną w najbliższą sobotę, zwiększa to prawdopodobieństwo rozwoju. Gdy dziecko dorośnie, będzie miało szeroki wachlarz umiejętności sportowych potrzebnych, by odnieść sukces w sporcie i innych formach aktywności fizycznej. Statystycznie bardzo mały procent z naszych podopiecznych, dzieci stanie się w przyszłości zawodowym sportowcem. Dlatego pamiętajmy, że pracujemy z dziećmi, a nie sportowcami. Kiedy dorosną, mogą zarabiać na życie, w inny sposób niż sport.